Koniec sierpnia, zbiory plonów z działek i ogrodów, pierwsze chłodne wieczory i poranki. Ten czas kojarzy mi się z kukurydzą! To w tym okresie można upolować najsłodsze kolby z polskich upraw! Wiadomo, najlepiej taką bez GMO i sprawdzonego pochodzenia 😉 Kukurydzę z masełkiem i solą znają wszyscy ale możemy też ją zjeść w formie rozgrzewającej zupy z pulpecikami np. z kurczaka kukurydzianego. Jakiego? Takiego karmionego wyłącznie kukurydzą lub innego ekoludka 😉 A rozgrzewających potraw przyda się coraz więcej..
Składniki na zupę krem:
3 kolby kukurydzy
3 średniej wielkości ziemniaki
1 marchew
1 pietruszka
pół selera
1 mały por
1 mała cebula
szczypta soli
szczypta pieprzu
szczypta wędzonej papryki
łyżka oleju rzepakowego
1 – 1,5 litra wody lub bulionu
Składniki na pulpeciki:
1 duży filet z kurczaka
1 jajko
pół pęczka natki pietruszki
szczypta soli
szczypta pieprzu
ząbek czosnku
Przygotowujemy zupę krem:
Stawiamy większy garnek na palnik, rozgrzewamy olej.
Kroimy cebulę i por w drobną kostkę – chwilę podsmażamy.
Kroimy marchew, ziemniaki, pietruszkę, seler w kostkę i dorzucamy do garnka.
Przeciskamy czosnek przez praskę i dodajemy.
Wszystkie kolby kukurydzy pozbawiamy nasion, okrajając je nożem wzdłuż – skrajamy żółte nasiona.
Dodajemy do warzyw w garnku.
Dolewamy litr wody lub bulionu warzywnego i gotujemy około 5-8 minut.
W międzyczasie przygotujemy pulpeciki.
Pokrojoną na mniejsze kawałki pierś z kurczaka, wstępnie poszatkowaną pietruszkę i przyprawy miksujemy – ja używam malaksera lub mielimy na gładką masę. Dodajemy jajko i chwilę wyrabiamy. Odkładamy na chwilę.
Ugotowane warzywa blendujemy na gładką masę – chociaż ja często zostawiam kilka kawałków kukurydzy. Wtedy zupa będzie miała ciekawszą teksturę – coś na chrupnie podczas jedzenia 😉
Zagotowujemy zupę i zwilżonymi wodą rękami odrywamy kawałki masy na pulpeciki i formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego.
Wrzucamy je na wrzący krem, jedną po drugiej.
Powinny gotować się około 8-10 minut od wypłynięcia na powierzchnię.
Podaj ze szczyptą papryki wędzonej – to zaostrzy jej smak!
O pietruszka! Zupa gotowa!
Teraz można cieszyć się końcem lata i jego skarbami!