Mieszkam w Szczecinie, który jest dość specyficznym miastem jeśli chodzi o lokalną kuchnię. Historia sprawiła, że tradycyjne potrawy zniknęły wraz z przedwojennymi mieszkańcami, a ludność napływowa z innych stron Polski, obecnie masowo również zza wschodniej granicy charakteryzuje się różnorodną kuchnią. Dlatego postanowiłam przedstawić kultowy produkt lat 60-tych, już nie produkowany w Szczecinie lecz w dalszym ciągu dobrze tu znany – paprykarz szczeciński. To moja wersja tego popularnego przysmaku jednak w zdrowszej oraz bardziej nowoczesnej wersji.
Składniki:
– 200g świeżego dorsza bałtyckiego
– 200g ryżu długoziarnistego
– 1 czerwona słodka papryka
– 1 duża cebula
– 2 marchewki
– 1 korzeń pietruszki
– natka pietruszki
– łyżeczka papryki wędzonej słodkiej
– szklanka passaty pomidorowej
– sól
– pieprz
– olej rzepakowy
Do podania:
pieczywo ciemne, pestki słonecznika, papryka czerwona, liście rukoli
Przygotowanie:
1. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
2. Filety z dorsza delikatnie natłuść olejem. Zawiń w folię i piecz około 12-15 minut.
3. Ugotuj ryż do miękkości w podwójnej ilości osolonej wody. Wystudź.
4. Cebulę, paprykę, marchew i korzeń pietruszki pokrój w drobną kostkę.
5. Cebulę zeszklij na łyżce oleju. Dodaj pozostałe warzywa i smaż kilka minut.
6. Dodaj do podsmażonych warzyw passatę pomidorową, szczyptę pieprzu oraz paprykę wędzoną. Gotuj przez chwilę. Przestudź.
7. Upieczoną rybę połam na małe kawałki, dodaj ryż i warzywa w sosie pomidorowym. Następnie dodaj pokrojoną drobno natkę pietruszki i wymieszaj do połączenia wszystkich składników.
8. Paprykarz szczeciński podaj na ciemnym pieczywie. Możesz udekorować kanapkę ziarnami słonecznika, świeżą papryką oraz listkami rukoli.
Smacznego!
O pietruszka!
Joanna Byczkiewicz